Większość z nas zdaje sobie sprawę, jak negatywne działa na nasze ciało stres, także na narząd ruchu. Obecnie prowadzi się wiele badań, aby wyjaśnić mechanizm tego zjawiska. Niektórzy badacza uważają wręcz, że obok braku aktywności fizycznej jest to jedna z głównych przyczyn tak powszechnie występujących w dzisiejszych czasach dolegliwości narządu ruchu. Żeby wyjaśnić te bardzo ciekawe zjawisko, musimy wrócić do czasów człowieka pierwotnego i przeanalizować naturalne reakcje naszego ciała.
Reakcje ciała na stres
Reakcje naszego organizmu na stres są związane z układem autonomicznym, który jest niezależny od naszej woli. Jego funkcją jest unerwienie narządów wewnętrznych, dzięki czemu nasze serce kurczy się, źrenice zwężają, zmienia się ciśnienie krwi, czy wydzielana jest ślina. Możemy wyróżnić część współczulną i przywspółczulną układu autonomicznego. Rolą układu współczulnego jest pobudzenie do działania, dzięki czemu człowiek pierwotny mógł lepiej funkcjonować w przypadku zagrożenia np. ze strony zwierzęcia, w czasie walki lub w trakcie polowania. Stres ludzi pierwotnych był zupełnie inny niż w przypadku człowieka współczesnego. Wszelkie reakcje ciała miały na celu późniejszy ruch, ucieczkę, szybszą reakcję. W takich sytuacjach układ współczulny pobudzał mięśnie, krążenie, mobilizował zasoby glukozy. Zadanie drugiego układu, przywspółczulnego, jest zupełnie przeciwstawne. Jego rolą jest odpoczynek, regeneracja, zgromadzenia energii potrzebnej do późniejszego działania. Balans pomiędzy dwoma układami zapewnia nam zdrowie.
Działanie układu autonomicznego jest związane także z hormonami. W moim artykule skupimy się na tzw. katecholominach: adrenalinie i noradrenalinie, a także kortyzolu. Katecholominy zwieszają akcje serca, powodują wzrost ciśnienia i przyśpieszają oddech, mają także działanie prozapalne, aby zniszczyć pojawiające się patogeny. Kortyzol w momencie dużego stresu mobilizuje zasoby glukozy. W przeciwieństwie do katecholomin działa przeciwzapalnie, zabezpieczając tkankę przed uszkodzeniem w przypadku dużego stanu zapalnego. Wszystkie te reakcje hormonalne mają na celu przetrwanie w czasie krótkotrwałego stresu. Organizm człowieka pierwotnego musiał być przecież silny w trakcie ucieczki lub pogoni za zwierzęciem.
Badania prowadzone nad wpływem stresu na człowieka pokazały, że długotrwałe napięcie wprowadza wiele zaburzeń w gospodarce hormonalnej, co w drugiej kolejności ma wpływ na ból. Częste duże wyrzuty kortyzolu powodują rozregulowanie hormonalne. Paradoksalnie organizm zaczyna produkować coraz mniej tego hormonu, dochodzi do tzw. hipokortyzolemi. Biorąc pod uwagę, że kortyzol ma działanie przeciwzapalnie, w przypadku zaburzenia jego wydzielania organizm może mieć problem ze zwalczaniem stanu zapalnego. Co więcej, w normalnych warunkach kortyzol hamuje działanie jeszcze innego hormonu, kortykoliberyny, która bezpośrednio bierze udział w powstawaniu stanu zapalnego i bólu. Zmniejszona jego ilość spowoduje zatem większy stan zapalny.
Stres a ból kręgosłupa
Reakcje hormonalne
Jak zaburzenia wydzielania hormonów wpływają na kręgosłup? Zacznijmy od tego, że ból kręgosłupa może być związany z wieloma schorzeniami. Najczęściej jednak jest wynikiem uszkodzenia dysków międzykręgowych i zaburzeń występujących w stawach międzykręgowych. Praktycznie każdy z nas ma większe lub mniejsze zmiany w dyskach, jednak pomimo istniejących uszkodzeń w wielu przypadkach nie odczuwamy żadnych dolegliwości. Zjawisko bólu jest bardzo złożone. Mówiąc w skrócie, w momencie przeciążenia lub mikrouszkodzenia struktur kręgosłupa pojawia się stan zapalny. Jest to naturalna odpowiedź organizmu na czynnik uszkadzający. Jego celem jest obrona organizmu i zapoczątkowanie procesów naprawczych. Kiedy pojawia się stan zapalny w okolicy uszkodzonej lub przeciążonej, odczuwamy dolegliwości. Zazwyczaj po jakimś czasie ból zostaje zahamowany. Jeśli jesteśmy pod wpływem przewlekłego stresu, nasz organizm ma zbyt mało kortyzolu, a duży wyrzut katecholomin. Reakcja zapalna jest zatem większa i trwa dłużej.
Warto wspomnieć o jeszcze jednym mechanizmie związanym z hormonami. Kortyzol stymuluje nasz mozg do pamięci o danym zdarzeniu. Wyrzut tego hormonu w momencie zagrożenia daje człowiekowi możliwość zapamiętania sytuacji stresowej. W konsekwencji pozwala na lepsze reakcje w przyszłości. Ból kręgosłupa jest niewątpliwie dużym stresem dla naszego mózgu, szczególnie w przypadku nagłego i znacznego stanu zapalnego. Często pacjenci nie są w stanie nawet samodzielnie wstać z łóżka. Jeśli więc doświadczamy dużego bólu, dochodzi do wyrzutu kortyzolu, który wpływa na kodowanie informacji o zdarzeniu. Jeśli po jakimś czasie dolegliwości bólowe pojawiają się ponownie, co bardzo często się zdarza w przypadku schorzeń kręgosłupa, mózg pamiętając taką sytuację. Robi wszystko, aby ostrzec nas przed niebezpieczeństwem. Działa tak, aby ból był jeszcze większy.
Zwiększone napięcie mięśniowe
Kolejny mechanizm, o którym warto powiedzieć, jest związany z napięciem mięśniowym. Ponownie wróćmy do ludzi pierwotnych. Jak już wcześniej wyjaśniałam, natura wykształciła w człowieku mechanizmy, które pomagały przetrwać i złapać zwierzynę. Jeden z nich jest związany z tkanką mięśniową. W trakcie stresu u człowieka dochodzi do zwiększonego napięcia mięśniowego, które przygotowuje nas do biegu, szybkiej reakcji na zagrożenie i w konsekwencji przetrwania. W przypadku człowieka współczesnego jest podobnie. Pomimo że stresujemy się z zupełnie innych powodów, które nie zmuszają nas do ucieczki i ruchu, rekcja pierwotna sprawia, że dochodzi do napięcia mięśni. Przewlekły stres powoduje zatem wzmożone napięcie i co za tym idzie niedokrwienie mięśni. Zauważcie, że niektórzy ludzie wykorzystują ten naturalny mechanizm. W sytuacji dużej reakcji stresowej wykonują gwałtowne ruchy, np. uderzając pięścią w stół. Wiadomo zatem, dlaczego ludzie czują się odstresowani, wykonując regularne ćwiczenia.
Mechanizm związany z hormonami i napięciem mięśniowym to tylko kropla w morzu skomplikowanych reakcji człowieka na stres. Powyższy artykuł pozwala jednak pokazać, jak złożone są to mechanizmy. Ból kręgosłupa to zagadnienie bardzo skomplikowane, wymaga dużej wiedzy i szerokiego spojrzenia na pacjenta. Przewlekły stres jest tu jednym z najważniejszych czynników. W przypadku wielu pacjentów leczenie powinno być holistyczne, poza lekarzem i fizjoterapeutą powinno uwzględniać psychologa.
Zachęcam do zapoznania się z moim kolejnym artykułem, w którym dowiecie się, co oznacza pojęcie tężyczka i jak wpływa ona na bóle pleców.