Choroba Scheuermanna najczęściej występuje w odcinku piersiowym. Najprawdopodobniej związana jest z zaburzeniem ukrwienia kręgów, które doprowadza do nieprawidłowego ich kształtu. Trzon kręgu przyjmuje postać klina, co powoduje charakterystyczne zwiększenie kifozy piersiowej. Takie zaburzenie rozwija się w okresie wzrostu młodego człowieka i tak naprawdę nie mamy możliwości zatrzymania tego procesu. Nie jesteśmy pewni w 100%, dlaczego dochodzi do niedokrwienia kręgu. Z pewnością istotny jest tu czynnik genetyczny, a także prawdopodobnie przeciążenia i urazy. Choroba Scheuermanna może spowodować wiele wtórnych zmian w obrębie kręgosłupa, z którymi możemy walczyć podczas długoterminowej rehabilitacji.
Czy choroba Scheuermanna zawsze wymaga leczenia?
Zanim przejdziemy do głównego tematu dzisiejszego wpisu, czyli rehabilitacji, chciałabym poruszyć jeden ważny aspekt. Nie zawsze choroba Scheuermanna wymaga leczenia. W przypadku wielu pacjentów przebiega ona bezobjawowo, czyli nie doprowadza do zwiększenia kifozy piersiowej i deformacji kręgosłupa, a co najważniejsze nie powoduje bólu. U takich osób dochodzi do zaburzeń w ukrwieniu kręgu, niemniej jednak zmiany są nieduże, a kręgosłup bez problemu radzi sobie z nieznaczną zmianą kształtu kręgów. Pacjenci często przypadkowo dopiero w życiu dorosłym dowiadują się, że przeszli chorobę Scheuermanna w dzieciństwie. Pozostawia ona bowiem pewne ślady w kręgosłupie widoczne w różnorodnych badaniach obrazowych. Jednym z nich są charakterystyczne guzki Schmorla.
Podsumowując, diagnoza choroby Scheuermanna nie zawsze powinna być powodem do zmartwienia, ponieważ nie wpływa na funkcjonowania kręgosłupa. Niemniej jednak, jeśli cierpicie z powodu dolegliwości bólowych kręgosłupa szyjnego, piersiowego lub lędźwiowego w wieku dorosłym i stwierdzono u Was przebytego Scheuermanna w dzieciństwie, najlepiej skonsultować problem z lekarzem lub fizjoterapeutą. W czasie badania funkcjonalnego specjalista oceni ruchomość kręgosłupa, jego krzywizny, napięcie okolicznych tkanek, a także przeanalizuje wszelkie jego dysfunkcje. Dzięki takiej ocenie możemy stwierdzić, czy przebyta choroba spowodowała uszkodzenia i jaki ma wpływ na dolegliwości bólowe w życiu dorosłym.
W przypadku dzieci, u których stwierdzono Scheuermanna, kontakt z fizjoterapeutą jest niezbędny. Szczególnie jeśli młody człowiek zgłasza ból kręgosłupa. Dolegliwości zazwyczaj pojawiają się w okresie rozwoju kośćca, kiedy dochodzi do niedokrwienia kręgu i sklinowacenia kręgów. W miarę wzrostu dziecka często rodzice zauważają także zmianę wyglądu kręgosłupa. Kifoza piersiowa staje się bardziej zarysowana, a młody człowiek zaczyna się garbić. Często rodzice są zaniepokojeni, ponieważ dziecko nie reaguje na polecenie wyprostowania pleców. Taka trudność wynika z faktu, że kręgosłup staje się sztywny, co uniemożliwia skorygowanie postawy. Często próba siedzenia prosto powoduje również ból, dlatego dziecko podświadomie przyjmuje pozycję zgarbioną.
W przypadku młodych ludzi rehabilitację należy rozpocząć jak najszybciej przed zakończeniem wzrostu kostnego. Tylko w tym czasie możemy wpływać na kształt pleców, co zapobiega dolegliwościom bólowym w przyszłości. Warto wiedzieć, że choroba Scheuermanna może wtórnie doprowadzać do szybszych zmian zwyrodnieniowych stawów kręgosłupa, a także do uszkodzeń dysków międzykręgowych. Niestety bardzo często młodzi ludzie zgłaszają się do nas dopiero w wieku 18-20 lat, kiedy kręgosłup jest już ukształtowany. Pamiętajcie zatem, że leczenie choroby Scheuermanna w przypadku dzieci jest czymś bardzo istotnym, co pozwoli im na lepsze funkcjonowanie w przyszłości.
źródło:https://stronglifechiropractic.com/nonsurgical-options-for-treating-and-coping-with-scheuermanns-disease/
Leczenie choroby Scheuermanna u dzieci
W przypadku dzieci nasze działania rehabilitacyjne zależą od kilku czynników. Po pierwsze, każdy młody człowiek doświadcza innych dolegliwości bólowych. Nasilenie objawów może być skrajnie różne. U niektórych ból jest tak silny, że istotnie wpływa na codzienne funkcjonowanie. Inne dzieci nie odczuwają praktycznie żadnych dolegliwości, a problemem jest tylko zwiększona kifoza piersiowa.
W przypadku dzieci, które zmagają się z bólem, nasze początkowe działania mają za zadanie złagodzenie dolegliwości, co ułatwi wykonywanie różnorodnych form ćwiczeń. W tym celu wyprowadzamy zatem techniki tkanek miękkich, które powodują rozluźnienie napiętych i bolesnych mięśni. Dodatkowo możemy wykorzystać zabiegi fizykoterapeutyczne lub okłady z lekiem przeciwzapalnym. Często spotykam sytuacje, gdzie młodzi pacjenci próbują wykonywać różnorodne ćwiczenia znalezione przez rodziców w Internecie. Niestety zbyt agresywne ruchy w czasie zaostrzenia bólu powodują jeszcze większe nasilenie dolegliwości, co wywołuje zniechęcenie u dziecka. Istotny jest zatem bardzo staranny dobór ćwiczeń dostosowany do danego przypadku. W pierwszym etapie czasami są to bardzo proste naprzemienne zgięcia i wyprosty kręgosłupa piersiowego bez prowokowania bólu.
W trakcie rehabilitacji uczymy młodego człowieka jak siedzieć, w jakich pozycjach odpoczywać, a także jakie sporty warto uprawiać. Pomocne mogą okazać się ćwiczenia w basenie, w czasie których dochodzi do odciążenia struktur kostnych, zmniejszenia napięcia mięśniowego, co daje możliwość bezbolesnego ruchu i lepszego odżywienia kręgosłupa. Często dostaje zapytania od pacjentów, jakie sporty poza pływaniem są dozwolone? Niestety odpowiedź nie jest prosta i zależy od konkretnego przypadku, a w szczególności od wielkości zmian w kręgosłupie. Zazwyczaj największym zagrożeniem są sporty siłowe, w których wykorzystywane jest obciążenia zewnętrzne. Warto zatem skonsultować przypadek i razem z rehabilitantem dobrać odpowiednie aktywności.
Głównym zadaniem rehabilitacji jest także poprawa ruchomości kręgosłupa w kierunku wyprostu. Zwróćcie uwagę, że klinowaty kształt kręgów piersiowych powoduje zwiększenie kifozy piersiowej i ustawienie kręgosłupa w zgięciu. Najczęściej kręgosłup staje się sztywny, a stawy międzykręgowe nie mają możliwości prawidłowej pracy. Wykorzystujemy tu zatem specjalistyczne techniki manualne. Bardzo pomocne okazują się techniki mobilizacyjne kręgosłupa, po których automatycznie młody człowiek będzie odczuwał większą swobodę ruchu i zmniejszenie dolegliwości.
Kolejny istotny element to ćwiczenia domowe, które powinny być codzienną rutyną. Kręgosłup piersiowy jest z natury dość sztywną konstrukcją, ponieważ posiada żebra. Choroba Scheuermanna powoduje dodatkowe usztywnienia, dlatego regularna praca w domu jest czymś niezbędnym. W kolejnym etapie wprowadzamy ćwiczenia wzmacniające gorset mięśniowy, które zabezpieczą kręgosłup i wzmocnią osłabione chorobą mięśnie.
W trakcie rehabilitacji dodatkowo oceniamy także inne elementy narządu ruchu. Zwiększona kifoza piersiowa wpływa praktycznie na cały narząd ruchu. Dochodzi do przykurczu mięśni znajdujących się na przedniej stronie klatki piersiowej. Najczęściej plecy stają się wklęsło-wypukłe, czyli poza zaokrąglonym odcinkiem piersiowym będziemy mieli do czynienia ze zwiększoną lordozą lędźwiową. W konsekwencji miednica ustawia się w przodopochyleniu, a biodra w rotacji wewnętrznej. W czasie rehabilitacji wprowadzamy zatem ćwiczenia uelastyczniające stawy biodrowe, a także korygujące ustawienie kolan i stóp.
Leczenie choroby Scheuermanna u dorosłych
Rehabilitacja osób dorosłych, które przeszły Scheuermanna w dzieciństwie jest zależna od wielu czynników. Choroba może doprowadzić do wielu trwałych zmian w narządzie ruchu. Najczęściej pacjenci dorośli cierpią z powodu bólu szczytu kifozy piersiowej, czyli miejsca, gdzie kręgosłup jest najbardziej wygięty w stronę tylną. W obrazie rezonansu magnetycznego możemy zauważyć uszkodzenia dysków międzykręgowych, a także zmiany zwyrodnieniowe stawów kręgosłupa. W poważniejszych przypadkach w wyniku deformacji dochodzi do ucisku korzeni nerwowych i szeregu objawów neurologicznych. Najbardziej niepokojące to tzw. czerwone flagi, o których przeczytacie w moim wcześniejszym artykule.
Leczenie choroby Scheuermanna u osób dorosłych zależy zatem od rodzaju objawów. Jeśli występuje ucisk na korzenie nerwowe, a pacjent odczuwa ból promieniujący w stronę żeber, w początkowym etapie wprowadzamy techniki, których celem jest odbarczenie uciskanych nerwów. W przypadku zmian zwyrodnieniowych wykonujemy techniki mobilizacyjne, mające za zadanie przywrócenie ruchomości na danym segmencie kręgosłupa. Jeśli największym problemem pacjenta jest tylko ból i uczucie sztywności odcinka piersiowego, mamy do dyspozycji wiele różnorodnych technik tkanek miękkich np. metodę manipulacji powięziowych, która przynosi bardzo dobre efekty. Dodatkowo pacjent wykonuje techniki mobilizacyjne kręgosłupa w domu np. leżenie na zwiniętym ręczniku. Pomocna może okazać się także mata z kolcami i automasaże napiętych mięśni za pomocą baniek chińskich, czy małej twardej piłeczki.
Bardzo istotna jest także praca nad tkankami miękkimi położonymi z przodu naszego ciała. Pracujemy nadnapięciem przepony, mięśni piersiowych i zginaczami stawu biodrowego. Nie zapominamy także o napięciach w obrębie łopatek i całego kompleksu barkowego. Sztywność odcinka piersiowego może doprowadzić do bólu i schorzeń różnych elementów narządu ruchu. Często wieloletnie zaburzenia powodują bóle odcinka szyjnego lub lędźwiowego, a także dysfunkcje obręczy barkowej.
Zachęcam do zapoznania się z moim kolejnym artykułem, w którym tłumaczę, dlaczego pacjenci ze zwiększoną kifozą piersiową mogą czuć dyskomfort podczas spania na niższych poduszkach ortopedycznych.
6 odpowiedzi
Mam 28lat, od około 10lat jestem świadomy że z plecami było coś nie tak. Czułem zesztywnienie pomiędzy łopatkami, towarzyszył temu tempy ból i a od czasu do czasu kujący. Byłem na fizjotarapi tam pokazona mi 4 ćwiczenia które wykonuję juz rok raz w tygodniu i 2razy w tygodniu rozciągam nogi itp. Po latach uczucie zesztywnienia ustąpiło. MAM WRAŻENIE ŻE DZIŚ MÓJ KRĘGOSŁUP JEST W LEPSZYM STANIE NIŻ W WIEKU 18LAT. zachęcam wszystkich by się nie poddawali
Cześć. Mógłbyś podzielić się z nami jakie są to ćwiczenia?
Choruję potworny ból i nikt nie umie mi pomóc –nie mogę chodzić -mogę leżeć.
Choruje na Scheueremanna od dzieciństwa. Dziś mam 50 lat i owszem odczuwam ból, ale nie jest duży.
A czy widać u Pana gołym okiem, że kifoza jest poglebiona? Też miałam tę chorobę…
Mam 13 lat i choruje na tą chorobę od 3 miesięcy. Leżałam w szpitalu. Byłam w stanie ciężkim. Jest to okropna choroba. Nie daje sobie rady. Rehabilitacji jeszcze nie miałam a ból jest coraz bardziej silniejszy. Najgorsze jest to ze musiałam zrezygnować z naprawdę duża ilością rzeczy które kochałam. Z wielu sportów musiałam zrezygnować. Jestem bardzo wysportowana oraz wygimnastykowana lecz gdy wykryto mi ta chorobę nie jestem w stanie nawet na drążku zawisnąć.